Sytuacje na ulicach nie przestaną mnie zaskakiwać❗
Stale próbuje znaleźć sensowne odpowiedzi na kilka pytań:
🤔 Dlaczego ludzie podchodzą i głaszczą do obcego psa bez pytania?
🤔 Czemu przyjęte jest, że skoro pies nie zwraca uwagi na przechodniów to przyjęte jest, iż na pewno można go pogłaskać?
🤔 Skoro można wedle niektórych głaskać obce psy to czemu działa to tylko w stosunku to tych kulturalnych, grzecznie omijających ludzi, zaś już to tych szczekających nikt się nie wyrywa z rączkami?
🤔 Czy puchata długa sierść psa to jest jakiś magnes i oczywistość, że trzeba jej dotknąć?
🤔 Skąd biorą się zwyczaje tykania, pukania, czochrania i wielu innych dziwnych sposobów dotykania nieznajomego psa?
🤔 Dlaczego nie respektuje się potrzeby przestrzeni oraz nie szanuje strefy osobistej psów?
.
.
.
Tych pytań jest zdecydowanie więcej, ale te najczęściej pojawiają się w mojej głowie, jak patrzę do czego są zdolni ludzie. Niekiedy wolałabym, aby mój pies był bardziej asertywnym, po czym jestem wdzięczna za jego cierpliwość.
Ponoć mamy coraz bardziej wyedukowane oraz świadome społeczeństwo. Fakt, szanuję i jestem wdzięczna osobom, które potrafią respektować granicę, a także przestrzeń osobista innych ludzi, jak również psów. Rozpiera mnie radość i dumą z rodziców, którzy że spokojem starają się wytłumaczyć dzieciom świat widziany oczami psa, by dzieciom łatwiej przyswajało się zasady zachowania wobec psów, tych obcych, ale też znanym, z którymi mają kontakt pod własnym dachem. DZIĘKUJĘ!
Świadczy to o tym, że da się zachowywać kulturalnie wobec psów. Mimo większej lub mniejszej sympatii jaką dana osoba żywi do psów to bardzo często da się znaleźć ugodę. Szczególnie, jeśli pies jest z właścicielem. W takiej sytuacji wystarczy prośba o zawołanie lub przytrzymanie psa. Każdy właściciel psów powinien uszanować niepokój oraz potrzeby drugiej osoby (choć i tu bywa różnie…). Prawo w Polsce najczęściej określa, aby pies był pod kontrolą opiekuna. Niekiedy zapis jest bardziej albo mniej szczegółowy w swoich nakazach.
Cóż, psy oraz ich opiekunowie nie mają łatwo. Coraz więcej jest świadomych psiarzy, którzy naprawdę starają się nie sprawiać żadnych kłopotów ludziom dookoła. Jednakże zawsze znajdzie się grono ludzi nie pomagająca, wręcz utrudniających i kusząca los, ponieważ mają wielką potrzebę głaskania napotykanych psów. Co prawda niekiedy swoją chęć poprzedzają pytaniem czy można, lecz z reguły nim przewodnik psa zdąży cokolwiek powiedzieć, a na zadziałanie to już nie ma szans, ręce interesanta są już na psie. Najbardziej zagrożone są psy spokojne, niezwracajace uwagi na ludzi, puchate, małe, słodkie, białe… choć nie tylko. Nie zauważa się takiej tendencji w stosunku do psów szczekających, warczących i wygrywających się na smyczy. Ciekawe, prawda? Akcja zazwyczaj dzieje się tak szybko, że dla psa jest niemiłym zaskoczeniem, tworzącym dziwną i nienaturalna sytuacje. A co z przestrzenią osobistą psa? Jakoś do obcych przechodniów ci ludzie już nie są tacy chętni się przytulać. Co prawda powstał projekt ,,Yellow Dog Project”, którego celem jest komunikowanie innym poprzez żółtą wstążkę na obroży lub smyczy, żeby nie podchodzić do psa z różnych powodów, takimi jak choroba, szkolenie, lęk i tym podobne. Tylko, że ile osób zna akcję, a drugą sprawa na ile wstążka jest widoczna. Zastanawia mnie czasem czy nie lepszą strategią jest pilnowanie wszystkich ludzi wokół. Przewidywać sytuację i być szybszym, zawsze o pół kroku przed całą sceną. Wspaniały sposób w połączeniu ze szkoleniem. W innym wypadku u opiekunów psów włącza się tryb poszukiwawczo-obserwacyjno
Dlatego warto mówić NIE i uświadamiać ludzi, że….⤵️
⭐ Uwaga WAŻNE:
Psy posiadają przestrzeń osobistą. Bądźmy wdzięczni za kulturalne zachowanie psów nie szukających kontaktu z człowiek ani psem. Uszanujemy jego potrzeby to on uszanuje nasze i nie będzie zmuszony to zachowań agresywnych. Dajmy sobie i wszystkich przestrzeń. Może się zdążyć, że pies zainteresowany zapachem podejdzie obwąchać człowieka, lecz nie jest to przyzwolenie na kontakt fizyczny w postaci głaskania, klepania, szturchanie, czochrania, a jedynie sposób poznawania, bo przecież pies nie spyta jak się nazywamy i jak się czujemy.
💚 Ogrom psów będzie wdzięcznych za odejście i nie zwracanie na nie uwagi.