Małe rzeczy znaczą najwięcej
Kilka małych, niepozornych wydarzeń składa się na wielkie zdarzenia.
Zapominamy o tym wtedy jak dzieje się dobrze, przez co nie widzimy małych radości, takich jak przyjście psa po przywołaniu, czy minięcie psa sąsiadów bez szczękania albo chwilą luźnej smyczy na spacerze. Za to wymienienie wszystkich negatywnych momentów przychodzi szybciej i łatwiej. Oczywiście, dzienna dawka marudzenia dla równowagi w przyrodzie jest akceptowalna. Jednakże warto pamiętać również o szukaniu dobrych momentów, bo inaczej coraz trudniej jest dobru przebić się przez ciemne chmury pesymizmu.
Jak radzą sobie psy
Tu coś pogryzą, tam coś pokopią, gdzieś pobiegną, w czymś się wytarzają, potem otrzepią i wyśpią.
Psy po prostu robią. Jak mają potrzebę to dążą do jej realizacji. Skupiają się na utrzymaniu ciała i ducha w równowadze. Niestety często mają utrudnione zadanie. Powodem są ludzie, którzy blokują naturalne zachowania, a ponadto jeszcze dodają czynniki stresogenne. I są to właśnie często te małe rzeczy, które składają się na zwiększenie szansy na pojawienie się ,,problemów”.
Dlaczego tak się dzieje?
Myślimy:
“to tylko zakładanie szelek”,
“przestań się szarpać, bo muszę cię wyczesać”,
“tylko naszczekał na psa”,
“to tylko jedno głaskanie po głowie”,
“raz tylko zapomniałam dać posiłku”,
“trochę dłużej poćwiczy nic się nie stanie”,
“musi się nauczyć kto tu rządzi”,
“nie będzie mi tu kopał”,
“muszę ciągle wymyślać mu zajęcia”,
“gazetą machnięcie się nie liczy”,
“smaczek jest tylko w nagrodę za coś”,
“nie chce wsiąść do samochodu to się go wsadzi”,
“nie może wszystkiego gryźć, a na pewno nie moje kapcie”,
“na spacerze pies to powinien zawsze równo przy nodze iść”,
“goście przecież chcieli się tylko przywitać”,
“pies zawsze musi oddać zabawkę”,
“przecież to tylko dźwięk lodówki”,
“jedna lampka nikomu nie przeszkadza”,
“połóż się gdziekolwiek, niepotrzebne jest psu specjalne miejsce”.
Każda z tych myśli zaburza równowagę organizmu psa, a przy skumulowaniu ma potężny wpływ na zachowanie psa.
… Nadal uważasz, że to tylko małe rzeczy, które nie mają znaczenia
Załóżmy, że 100% oznacza organizm w idealnej równowadze.
Przyjmijmy, iż każda powyższa myśl ma wartość 1%.
Sumując powyższe przykładowe sytuację z życia codziennego (to tylko przykładowe, a jest ich zdecydowanie więcej) wychodzi 19%. Równowaga organizmu została zaburzona o 19% Co oznacza, że próg reakcji psa oraz jego zdolność stawiania czoła trudnym sytuacjom spadła do 81%! Dodatkowo wyobraź sobie, że czym słabsza bateria tym szybciej spada jej moc, czyli coraz mniej potrzeba, aby znikał każdy kolejny procent To oznacza, że pies to chodząca tykająca bomba, która może wybuchnąć w każdej chwili lub bateria na wyczerpaniu.
Zastanów się teraz, jak niewiele wystarczy zrobić, aby zmniejszyć szanse rozładowania baterii mentalnej psa. Może czasami trzeba poczekać na psa, może wystarczy poświęcić chwilę na naukę jakieś sztuczki, która ułatwi codzienne czynności albo zmienić trasę spacerów. Oczywiście nie da się całkowicie usunąć stresów z życia psa, więc pomyśl w jaki sposób możesz pomóc psu wracać do stuprocentowej równowagi.