SYLWESTER, pies i my
Widzę, czytam i coraz częściej mogę się cieszyć na wiadomości od kolejnych miast w Polsce, które rezygnują z pokazów fajerwerków w Sylwestra. Jednakże jest to tylko zmniejszenie ilości wybuchów, ponieważ niestety nie ma przepisów zakazujących sprzedaży, zakupu i puszczania fajerwerków w noc przełomu starego i nowego roku przez osoby prywatne. Dlatego wciąż duża liczba zwierząt, mimo zdolności ukrywania się jest narażona na stres, a nawet śmierć…
NIE STRZELAJCIE W SYLWESTRA!
Tłumaczenie, że burza to przecież podobne zjawisko całkowicie mija się z prawdą.
Narażone są także psy, pomimo iż teoretycznie na co dzień żyją bliżej ludzkiego świata i może bardziej go znają. Jednakże wybuch fajerwerków jest sytuacją niestandardową. Nawet gdy wyjątkowo pies ma kontakt z wystrzałem to jest to z reguły pojedynczy wystrzał, więc później jest czas na uspokojenie. W sylwestra sytuacja ma się o tyle gorzej, bo nieregularne strzały zaczynają się dużo wcześniej, a apogeum ma miejsce o północy, a w kolejne dni dalej zaskakują pojedyncze wybuchy. Powoduje to przeciążenie układu nerwowego u psów. Jedna noc przedłuża się na kilka dni życia w napięciu psychicznym i fizycznym. Intensywność, nadmiar bodźców oraz co ważne PRZERAŹLIWY HAŁAS przerasta psy.
Niekiedy psy okazują strach bardzo subtelnie poprzez ziajanie, niepokój, niemożność znalezienia miejsca i odpoczynku. Czasem wyraźniej wybija się dodatkowo intensywne ślinienie, drżenie ciała, chęć schowania się bądź ucieczka, a nawet niemożność załatwienia potrzeb fizjologicznych. Niestety w skrajnych przypadkach pies wpada w panikę nie do opanowania, w wyniku której może zrobić sobie krzywdę podczas desperackiej próby ucieczki. Wszystko zależy od psa, jest cechą indywidualną opartą na osobowości, doświadczeniach oraz predyspozycjach.
Co warto wiedzieć? Jak się przygotować? Co robić?
Przede wszystkim duże znaczenie ma zachowanie człowieka. Samemu trzeba zachować spokój, opanowanie, nie panikować i dodatkowo nie nakręcać psa jakby miał się zaraz skończyć świat. Nie oznacza to, iż najlepszym rozwiązaniem jest całkowite ignorowanie psa! Nie wpadajmy w skrajności. Nie bójmy się dawać psu UWAGĘ, WSPARCIE, SPOKOJNY DOTYK, MOŻLIWOŚĆ BLISKOŚCI w formie wejścia na kolana bądź ręce (o ile pies nie przygniecie nas swoim ciężarem). W ten sposób można upewnić psa, iż może zwrócić o pomoc do swojego opiekuna, bo zostanie wysłuchany oraz jak najbardziej to możliwe w tej trudnej sytuacji zostanie zapewnione mu poczucie bezpieczeństwa. Mitem jest, że wzmocnimy w psie strach. Strach jest emocją, która zwyczajnie w świecie jest, niezależnie od tego czy spostrzegana jest jako dobra czy zła. Pojawia się w skutek reakcji organizmu na bodźce oraz sytuację, wywołując zachowanie, z punktu widzenia danej istoty żywej najlepsze w danym momencie, choć nie zawsze jest to zachowanie stosowne czy bezpieczne. Dlatego strachu jako emocji nie da się wzmocnić. Stąd uwagą, słowo lub dotyk nie nagrodzą i nie zwiększą lęku, a wręcz mogą pomóc jeśli zostaną odpowiednio użyte.
Warunkowaniu, czyli wzmocnieniu rozumianemu jako zwiększeniu szans na powtórzenie się danej czynności, podlegają zachowania. Warto o tym wiedzieć, chociażby w momencie oferowania psu rozwiązań w sylwestrowych sytuacjach.
Na przykładzie spaceru podczas którego doszło do wystrzału fajerwerka w pobliżu. Bez wątpliwości należy wtedy najlepiej na świecie nagradzać psa na przyjście do nas, próbować przekierować go na zabawkę bądź szukanie smaczków albo zguby, o ile jest w stanie wejść w inne zajęcie i zapomnieć o strzale. W ten sposób możemy zbudować łańcuch, dać psu możliwość odreagowania oraz może i uda się zmienić w psie skojarzenia związane z fajerwerkami.
Cały czas obserwujemy psa i reagujemy na jego zachowania. Należy dawać psu WYBÓR i kiedy sytuacja przerosłaby możliwości psa to zawracamy do bezpiecznej przystani, którym może być auto lub po prostu prosta droga do domu wrócić do domu. Pies musi wiedzieć, że ma opcję wejścia w aktywność, ale gdy jest za dużo to robimy to co pies chce, zwyczajnie wychodząc z sytuacji.
Kluczowe w najbliższym czasie jest wyjątkowe zarządzanie oraz kontrolowanie sytuacji. To znaczy, iż warto wybierać pory i miejsca spacerów tak, aby najbardziej zminimalizować ryzyko trafienia na próby pokazów fajerwerków. Najczęściej są to godziny poranne, jak również w ciągu dnia kiedy jest widno. Oznacza to, że wieczorny spacer warto przesunąć na wcześniejszą godzinę. Dobrą opcją jest spacer po lesie, łąkach lub terenach oddalonych od centrum miasta, gdzie jest mniejszy hałas.
Ważną sprawą jest bezpieczeństwo na spacerach. Każdy pies, bez wyjątku i niezależnie od poziomu strachu oraz psiej strategii radzenia sobie z trudnej sytuacji (przybiegnie cię do nas lub zatrzymanie i zamarciu albo ucieczka), koniecznie wychodzi na spacer na smyczy. Poczynając od przekroczenia progu drzwi na zewnątrz do momentu powrotu do domu i zamknięcia drzwi z psem będącym już w środku. Przy psach potrzebujących dużo ruchu i mających duża chęć eksplorowania środowiska praktyczna będzie zwykła dłuższa smycz czy linka, aby mogły zaspokoić swoje potrzeby. Jeśli mamy psa strachliwego, nieprzewidywalnego, a ponadto zwinnego to warto spacerować w podwójnym zabezpieczeniu, to jest w szelkach i obroży na dwóch smyczach.
Bardzo dobrą praktyką jest wcześniejsze zaczipowanie psa oraz wpisanie go do bazy danych, podając aktualne namiary do właściciela. Przy tej okazji zapoznajmy się ze spisem lokalizacji najbliższych lecznic weterynaryjnych, w szczególności przyjmujących całodobowo, również w święta i dni wolne.
Koniecznie zadbajcie o adresówki przy obroży lub szelkach.
Zamknięcie w domu nie zawsze jest wystarczającym rozwiązaniem. Niekiedy trzeba się wręcz zabunkrować. To znaczy: zasłonić i zamknąć okna jak najszczelniej jest to możliwe, aby nie dochodzimy dźwięki oraz błyski.
Psy często wybierają sobie norki, w których się chowają. Z czasem są to miejsca nietypowe, na co dzień nie zajmowane przez psa, typu szafa, łazienka w tym wanna lub pod nią, wnętrze kanapy, miejsce pod stołem lub łóżkiem, garderoba, ciasny kąt i tym podobne. Oczywiście umożliwiamy psy na tyle na ile jest to możliwe schowanie się w wybranym miejscu, a nawet stworzenie najprzytulniejszych i bezpiecznych warunków. Konieczne może być schowanie niektórych przedmiotów, jak również zniesienie do psiej norki kocy czy kołder, aby pies mógł się odizolować od zewnętrznych bodźców.
Oczywiście w domu oferujemy psu nasze wsparcie, obecność, dotyk, albo oferujemy przekierowanie uwagi na inne zajęcia i zabawki do gryzienia, a może pozwoli to zapomnieć o strachu oraz da możliwość odreagowania.
Niektóre psy nie obejdą się bez wsparcia farmakologicznego. Tu należy skonsultować się z lekarzem weterynarii. Pamiętajcie o zapoznaniu się z ulotką leków. Z ich sposobie działania, funkcjach, a także objawach ubocznych. Ważne jest, żeby lek działa uspokajająco na układ nerwowy ogólnie, a nie jedynie blokująco na układ ruchu, stąd wystrzegaj cię się sedalinu
Po wszystkim pozwólcie psu odespać wszystkie stresy.
Oby początek Nowego Roku, jak i wszystkie 366 dni było pozytywne i dobre